Beziki-ciągutki które zawsze wyjdą, czyli beza Pavlova bez tajemnic
Beziki-ciągutki które zawsze wyjdą, czyli beza Pavlova bez tajemnic.
Często zastanawiałam się co zrobić z białkami jajek po koglu-moglu czy użyciu żółtka do tatara. Ćwiczyłam z różnymi przepisami na bezę ale ..a to były za płaskie, a to się zupełnie spaliły, a to wychodziły surowe albo zupełnie rozcieknięte.
Przedstawiam Wam poniżej przepis na bezę która zawsze Wam wyjdzie. Potrzebujecie tak naprawdę tylko trochę cierpliwości i niestety czasu bo beza to produkt, który lubi się dobrze wygrzać :)
Składniki na ok 24 małe beziki (średnica w moim przypadku do 6cm)
150 ml białek (z około 3 jajek L lub 4 średnich M)
220 g drobnego (najlepiej cukier puder albo utarty zwykły) cukru kryształu
2 łyżki mąki ziemniaczanej (jeśli nie macie to pszenna też da radę ;P )
2 łyżeczki octu winnego (ja dodaje spirytusowy - bo taki mam i używam - nie widzę różnicy)
Wykonanie:
Dokładnie oddzielone od żółtek białka (czyste białka bez cząstek
żółtek) umieścić w czystej i suchej misce. Piekarnik nagrzać do 150 stopni C (góra i dół bez termoobiegu - to bardzo ważne).
Białka ubijać mikserem aż powstanie lejąca piana. Wówczas zacząć
stopniowo dodawać cukier cały czas ubijając (dodawać kolejne łyżki cukru
w odstępach około kilkunastu sekund). Ubijać do czasu aż piana będzie
gęsta i błyszcząca (po dodanym cukrze ubijać jeszcze przez około 2-3
minuty).
Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną i ocet i zmiksować na średnich
obrotach do połączenia się składników (około 1 minuta miksowania).
Pianę wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia tworząc koło o
średnicy nie więcej niż 18-20 cm, wypukłą stroną łyżki wygładzić boki
bezy. Zmniejszyć temp. w piekarniku do 120 stopni C (góra i dół bez termoobiegu), wstawić blachę z bezą i piec przez 1 godzinę i 20 minut. Wyłączyć piekarnik i całkowicie ostudzić bezę nie otwierając wcześniej piekarnika
Jeśli masz chwilkę, pozwól bezie jeszcze "dojrzeć" na blacie albo w otwartym piekarniku.
SMACZNEGO XOXO :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz